𝑳𝒆 𝒔𝒆𝒓𝒊𝒂𝒍 𝑲𝒊𝒍𝒍𝒆𝒓 𝒅𝒊 𝑷𝒂𝒍𝒆𝒓𝒎𝒐 cz 2
𝑳𝒆 𝒔𝒆𝒓𝒊𝒂𝒍 𝑲𝒊𝒍𝒍𝒆𝒓 𝒅𝒊 𝑷𝒂𝒍𝒆𝒓𝒎𝒐 – seryjne morderczynie z Palermo cz. 2

Giovanna Bonanno “La vecchia dell^aceto”- „stara od octu”
E Quatro Canti di Palermo
Około 100 lat po Giuli Tofana, w Palermo opowiada się o staruszce (wiedźmie, czarownicy). Giovanna Bonanno chodziła po dzielnicy ZISA i zarabiała na klątwach czy przewidywaniach przyszłości, jej glownym dochodem bylo zebranie. Pewnego dnia staruszka znajdowała się na ulicy Via.Papireto i była świadkiem pewnej sytuacji.
Nieszczęsna matka biegła z córką na ramionach płacząc i krzycząc, że maleństwo napiło się lekarstwa na wszy. Ludzie zaczęli podawać dziewczynce do picia olej z oliwy dopóki nie zwymiotowała całego lekarstwa i w ten oto sposób uratowano jej życie. Staruszka biedna, ale nie głupia, od razu doszła do wniosku, że mogłaby wykorzystać tę informację i zarobić trochę pieniędzy. Stara z zebranych pieniędzy kupiła „aceto per pidocchi” – „ocet na wszy” i zrobiła mały eksperyment. Złapała bezdomnego psa i przywiązała go przy Porta d’ Ossuna . Zamoczyła kawałek chleba w tym „occie” i dala do zjedzenia. Poszła zrobić swoje kółko, aby wyżebrać coś jeszcze. Wróciła po paru godzinach do przywiązanego psa. Znalazła go nieżywego.

Kobieta wyrwała kawałek sierści psu i sprawdzała mu ślinę i wargi. Gdyby sierść oderwała się z łatwością a wargi byłyby czarne, od razu byłoby wiadomo, że pies został otruty. Ale to się nie stało. Giovanna od razu zrozumiała, że ma pomiędzy palcami potężną truciznę, która nie zostawia żadnego śladu. W ten oto sposób puściła plotkę po mieście, że posiada tajemniczą miksturę, która może przywrócić spokój w tyrańskich rodzinach lub pozbyć się męża i zająć się kochankiem za bardzo niską i całkiem dostępną cenę. W 1786 lekarze, którzy byli wzywani do mężów z bólami brzucha i skręcali się z bólu, po czym umierali, nie potrafili znaleźć przyczyny zgonu. Za każdym razem, gdy umierał mąż danej klientki, staruszka przychodziła do domu po swoją zapłatę. Wchodząc robiła znak krzyża świętego i wypowiadała gwarą
“ U Signuri ci pozza arrifriscari l’armicedda ”
włoski
“Il Signore possa rinfrescargli l’anima”
polski
„ niech Pan Bóg ci orzeźwi duszę”


i zaraz po tym wychodziła. Octem na wszy Giovanna Bonanno zrobiła prawdziwy business. Przez bardzo długi okres w dzielnicy ZISA i w okolicach występowały niewyjaśnione przyczyny śmierci mężczyzn, dopóki jedna z kobiet, a dokładnie matka (nigdy nie lekceważcie matek,co przeżyły swoje dziecko) jednego z mężczyzn. Nagła śmierć syna i bardzo szybkie drugie za mąż wyjście synowej wzbudziły podejrzenia. Plotkarki opowiedziały jej o magicznej miksturze, którą sprzedawała Giovanna. Nieszczęśliwa matka postanowiła kupić tę miksturę. Na miejsce zakupu przyprowadziła ze sobą czterech świadków. Złapali Giovanne na gorącym uczynku. Zamknięto ją w wiezieniu dla czarownic, wiedźm, magików. Kogokolwiek , kto miał do czynienia z magią zamykano w więzieniach. Dzisiaj są to podziemia wiezienia UCCIARDONE, nazywane w tamtych czasach „il carcere dello Steri “. Z dokumentów i deklaracji jednego z lekarzy wynika o dużej niezidentyfikowanej ilości niewyjaśnionych zgonów, które były spowodowane tą oto trucizną. Po aresztowaniu i dochodzeniu Giovanna została skazana na śmierć

i tu w grę wchodzi historia placu „ Quatro Canti” .Był to jeden z najpiękniejszych placy, gdzie w tamtych czasach wykonywano wyroki śmierci. Na tym też placu były budowane największe szubienice z całego rejonu. Nie jest przypadkowy wybór tego miejsca na skazania, gdyż jego pozycja nie tylko jest w najładniejszej okolicy Palermo. Skrzyżowanie dwóch głównych dróg ( via Maqueda i corso Vittorio Emanuele) powoduje, że jest to jedyne miejsce w Palermo, w którym najdłużej świeci słońce od wschodu do zachodu, dlatego też nazywano go również „teatrem słońca”

30 lipca 1789 roku, o świcie szlachta przyjeżdżała swoimi wozami zająć pierwsze i najlepsze miejsca, aby podziwiać skazanie słynnej STAREJ OD OCETU. Była zbudowana największa szubienica w historii Palermo, aby z daleka można było zobaczyć, co czeka tych, co używają magii albo trucizn, aby pozbyć się niechcianych małżonków.


Od tamtej pory opowiada się, że dusze, co opuściły ciało nie ze swojej woli, chodzą po ziemi od kąta do kąta szukając przebaczenia i sposobu, jak przejść na drugą stronę. Często słychać opowieści obecnych taksówkarzy, że od czasu do czasu, dusza Giovanni Bonanno pojawia sie w okolicy placu Quatro Canti i włóczy się po ulicach, czuwając nad nieszczęśliwymi żonami.







